Według różnych szacunków, każdego roku wyjeżdżają nielegalnie z Polski tym kanałem leki o wartości nawet 2 mld zł. To strata dla budżetu państwa, ale też dla pacjentów, którzy mają problem z tym, żeby takie leki nabyć - mówi radiowej "Jedynce" Tomasz Leleno.
Rząd przyjął projekt zmian w prawie farmaceutycznym, który ma unieszkodliwić mafię lekową i zahamować wywóz leków poprzez odwrócony łańcuch dystrybucji. Zaostrzenia przepisów od lat domagali się farmaceuci.
- Według różnych szacunków, każdego roku wyjeżdżają nielegalnie z Polski tym kanałem leki o wartości nawet 2 mld zł. To strata dla budżetu państwa, ale też dla pacjentów, którzy mają problem z tym, żeby takie leki nabyć - mówił radiowej "Jedynce" Tomasz Leleno, rzecznik NIA.
Lista leków zagrożonych wywozem obejmuje ponad 300 pozycji, są wśród nich leki onkologiczne, na astmę, cukrzycę czy chorobę parkinsona. Tych leków fizycznie w Polsce nie ma.
- W proceder są zaangażowani przede wszystkim hurtownicy. - Tradycyjny łańcuch dystrybucji polega na tym, że od producenta lek wędruje do hurtowni, z hurtowni do apteki, a z apteki jest sprzedawany bezpośrednio do pacjenta - mówił rzecznik Izby.
Jak tłumaczy, w nielegalnym obrocie, lek zamiast trafiać do pacjenta trafiał do podstawionej hurtowni, i poprzez sieć hurtowi wędrował za granicę.
- Obecnie mówi się, że około 100 pseudo-aptek zostało zlikwidowanych. To właśnie efekt działań różnych służb.
Po zmianie prawa, za wywóz trudno dostępnych leków ma grozić do 10 lat więzienia.
Więcej: www.polskieradio24.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych