MGR.FARM
Co z apteką kupioną „na słupa”? Na „właścicielach” milionowe długi…
„Apteka ogólnodostępna dla pacjentów została zamknieta na podstawie decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego na wniosek Izby Aptekarskiej w Gdańsku” – taka informacja widnieje w witrynie apteki kupionej „na słupa” przez sieć apteczną. Jej zdjęcie opublikował wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej po publikacji serwisu MGR.FARM…
Wczorajsza publikacja pt.: „Ważna decyzja GIF: „Słup” nie kupi i nie otworzy nowej apteki” odbiła się szerokim echem w środowisku aptecznym. Przypomnimy, że dotyczyła ona decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego, który uchylił zgodę WIF na przeniesienie zezwolenia na prowadzenie apteki, na spółkę jawną farmaceutów. GIF uznał, że jest ona uzależniona od dużej sieci aptek, która w województwie pomorskim przekracza już 1 procent posiadanych aptek. Spółka ta okazała się „słupem”, stworzonym po to by uzyskiwać zezwolenia na apteki.
Na Twitterze do artykułu odniósł się między innymi wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej – Marek Tomków. Opublikował on zdjęcie apteki sugerując, że jest to placówka, o której mowa w publikacji MGR.FARM. Widnieje na nim kartka o treści „Apteka ogólnodostępna dla pacjentów została zamknieta na podstawie decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego na wniosek Izby Aptekarskiej w Gdańsku”.
– Ktoś pytał, co z apteką w której GIF stwierdził słupowanie. Na „właścicielach” wiszą długi liczone w milionach. Warto było? – pisze Tomków.
Uczestnicy dyskusji w mediach społecznościowych wskazują, że decyzja GIF może odbić się farmaceutach, którzy utworzyli „spółkę-słup”. Zamknięcie apteki oznacza bowiem brak zysków, rosnące koszty utrzymania i zobowiązania finansowe, za które odpowiadają właśnie farmaceuci (czytaj również: Zero tolerancji dla „słupowania”. Co znalazło się w uchwale Krajowego Zjazdu Aptekarzy?).
– W tej aptece około 1,5 miliona zapłacono za klucze do lokalu, 50 tysięcy czynsz, remont itd. A w umowie pożyczki od sieci natychmiastowy zwrot kasy, jeśli apteka nie działa. Jeśli to jest bezpieczny start od zera… Ktoś wspominał, że to się nawet może opłacać. Ciekawe jak? – pisze Marek Tomków.
|