29 lipca w Katowicach miało miejsce drugie wydarzenie w ramach specjalnej edycji Europejskiego Kongresu MŚP – organizowanego przez Regionalną Izbę Gospodarczą w Katowicach. Tematyka konferencji III Think Eco! Forum była poświęcona prezentacji innowacji i nowych technologii proekologicznych, które sprawią, że Polska spełni wymogi stawiane przez  Europejski Zielony Ład i osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku.

 

Synergia ekologii i biznesu to tematyka obecna na Europejskim Kongresie MŚP od wielu lat. Ponieważ tematyka transformacji polskiej gospodarki w kierunku niskoemisyjnym daje szerokie pole do merytorycznej dyskusji, eksperckiej wymiany poglądów i wypracowania rekomendacji dla decydentów ze strony rządowej – w 2020 r. Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach zainicjowała nowy cykl konferencji Think Eco! Forum. Dwa wydarzenia miały miejsce 25 czerwca i 30 września 2020 r. w Muzeum Zamkowym w Pszczynie. Trzecia edycja, która odbyła się w formule hybrydowej 29 lipca w zrewitalizowanych, postindustrialnych wnętrzach Fabryki Porcelany w Katowicach pod hasłem: „Metan, wodór oraz dwutlenek węgla. Problem, zagrożenie czy przyszłość dla świata?” została poświęcona najbardziej palącym zagadnieniom związanym z propagowaniem alternatywnych źródeł energii, polityką Zielonego Ładu, założeniami Funduszu Odbudowy oraz perspektywami i przeszkodami dla budowania zielonej gospodarki.

 

 

W czasie debaty – w formule okrągłego stołu – omówiono różnorodne tematy związane z szeroką pojętą polityką ekologiczną, obejmujące problematykę od finansowania unijnego dla zielonej gospodarki, przez światowe trendy w wykorzystaniu metanu, wodór jako zeroemisyjne paliwo przyszłości czy skuteczne sposoby walki ze smogiem.

 

W wydarzeniu, w ramach Europejskiego Kongresu MŚP, wzięli udział przedstawiciele rządu, Parlamentu Europejskiego, władz regionu, samorządowcy, eksperci ds. ekologii, a także reprezentanci świata nauki i przedsiębiorcy.

 

Europa ma stać się pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu i w roku 2050 zamierza osiągnąć zeroemisyjność gazów cieplarnianych. Warto zadać sobie pytania – w jaki sposób to ambitne założenie wpłynie na działalność naszych firm? Czy przedsiębiorcy, modernizując swoją infrastrukturę na bardziej ekologiczną będą w stanie unieść koszty, nie stracą przy tym na konkurencyjności? Czy jako kraj o ciągle wysokim poziomie śladu węglowego, będziemy potrafili stanąć w szranki z chińską czy amerykańską gospodarką? Liczymy na to, że ta i kolejne debaty pomogą przedsiębiorcom wybrać właściwe rozwiązania, które powinni zastosować i drogę, którą powinni podążyć w ramach Zielonego Ładu – mówił Tomasz Zjawiony, Prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.

 

 

„Fit for 55” – szansą na rozwój polskiej gospodarki?

 

W 2019 r. Komisja Europejska opublikowała komunikat ws. Europejskiego Zielonego Ładu, czyli strategii której ambitnym celem jest osiągnięcie przez UE do 2050 r. neutralności klimatycznej – jako światowego lidera w tym zakresie. A w lipcu br. Komisja Europejska przedstawiła kolejny pakiet zmian legislacyjnych „Fit for 55”, które mają sprawić, że w  2030 r. uda się zredukować emisję CO2 o 55 proc. Ze względu na trudny punkt startowy polskiej transformacji i jej społeczno-ekonomiczne aspekty – wdrożenie założeń neutralności klimatycznej jest dla naszego kraju doświadczeniem o charakterze cywilizacyjnym. To konieczność kompletnej przebudowy gospodarki – zaznaczał prof. Jerzy Buzek, członek komisji Parlamentu Europejskiego ds. energii.

 

 

Sytuacja jest wyjątkowa, to stworzenie Europy nie tylko odpowiedzialnej za klimat, za przyszłość planety, ale też prorozwojowej, tworzącej miejsca pracy, zwłaszcza dla młodych ludzi. To nasze zadanie, które chcemy wykonać w ciągu najbliższych dekad. Potrzebne są dobre pomysły dla całego regionu. Kluczowe znaczenie będzie miała ciepłownictwo, zastąpienie węgla gazem ziemnym. Warto zaznaczyć, że tylko 1 proc. zanieczyszczeń smogiem notujemy przy tym paliwie. Nastąpi rewizja systemu handlu emisjami, transport i budownictwo zostaną do tego włączone. Będziemy mieć w tych sektorach duże ograniczenia. Ale z drugiej strony, dostaniemy 2,5 razy więcej środków finansowych z Unii Europejskiej niż dotąd, z Funduszu Odbudowy 38 proc. zostanie przeznaczonych na zielone inwestycje, a 20 proc. na cyfryzację. Gospodarka o obiegu zamkniętym pozwoli na pójście drogą transformacji – akcentował prof. Jerzy Buzek, Poseł do Parlamentu Europejskiego.

 

O konsekwencjach ambitnego zadania, które postawiła przed nami Unia Europejska, w trakcie wprowadzenia do głównych części konferencji mówiła także Anna Kornecka z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.

 

– Nie wierzę, że Polska nie może sobie poradzić z wyzwaniami, które stawia przed nią UE. Przebudowa krajowego systemu energetycznego, budowa źródeł OZE, lepsze zarządzanie energią w budynkach, wykorzystanie ulatniającego się metanu, budowa gospodarki wodorowej – daje szansę zamiany tego, co jest dzisiaj zagrożeniem na wielkie wyzwanie. Co godne uwagi, zielona rewolucja w fotowoltaice wydarzyła się oddolnie. Polacy sami zrozumieli, że ekologia łączy się z ekonomią. Ogromny potencjał rozwojowy stanowią polscy przedsiębiorcy; Coraz częściej stają się kreatorami zmian wdrażanych przez samorządy, inicjują klastry energii, porozumienia mające na celu poprawę konkurencyjności ich biznesów. Ten sposób działania – razem na rzecz rozwoju danego regionu – daje największą szansę sukcesu. Nasz resort podejmuje aktywności na rzecz energetyki rozproszonej, jak i lokalnych inicjatyw. Mam głębokie przekonanie, że wyzwanie transformacji energetycznej dla naszego kraju stanie się szansą rozwoju gospodarczego. Udowodniliśmy wielokrotnie, że jesteśmy w stanie realizować ambitne cele– podkreślała Anna Kornecka, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.

 

Szansę w zmianie ekologicznej widzi Bartłomiej Orzeł, Pełnomocnik Premiera ds. Programu „Czyste Powietrze”. Zdaniem eksperta, wszystko zależy od tego jak wykorzystamy środki z Krajowego Planu Odbudowy, z którego będzie dofinansowane również „Czyste Powietrze”.

 

Jak wynika z badań Polskiego Alarmu Smogowego, aż 51 proc. budynków w Polsce jest nadal ogrzewanych węglem, a 70 proc. paliwami stałymi. Tworzy się rynek dla polskich firm usługowych i producenckich. Mała energetyka powinna zostać zdywersyfikowana i zdekarbonizowana. Widzimy duże ożywienie w województwie śląskim i podkarpackim, gdzie ustawy antysmogowe wchodzą w życie. Dodatkowo statystyki podają, że ponad 33 proc. budynków w Polsce jest nieocieplonych. Tutaj także widzę pole do popisu dla przedsiębiorców. Kluczowa pozostaje współpraca na poziomie miasta, gminy, samorządu, władz województwa ze szczeblem rządowym, funduszami ochrony środowiska, spółkami Skarbu Państwa, które mają ogromną rolę w zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych. Czwarty filar tworzą MŚP, które są w stanie przebić się z nowymi technologiami na rynki zagraniczne. Polskie firmy z powodzeniem wchodzą na rynek, tworząc np. pompy ciepła, mamy więc szansę stać się polskim hubem. Musimy tylko postawić na kooperację na linii rząd – samorządy – biznes – dodawał Bartłomiej Orzeł, Pełnomocnik Premiera ds. Programu „Czyste Powietrze”.

 

W dyskusji nie mogło zabraknąć głosu Metropolii. Górnośląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitalny łączy 41 gmin województwa śląskiego na rzecz ochrony klimatu, przeciwdziałając niskiej emisji i promując ekologiczny transport publiczny.

 

 

Metropolia chce i musi rozwiązywać te problemy. Niska emisja nie zna granic, dlatego połączyliśmy wysiłki 16 gmin w programie „Stop Smog”, wspierającym wymianę bądź likwidację źródeł ciepła i termomodernizację budynków mieszkalnych. Jesteśmy w trakcie zakupu autobusów elektrycznych, pracujemy nad wykorzystaniem wodoru jako paliwa przyszłości. Z trwogą patrzymy na ostatnie wydarzenie w Nadrenii w Niemczech i w Belgii, gdzie natura z ogromną siłą powiedziała: „sprawdzam”. Powiedziała sprawdzam: planistom, hydrotechnikom, decydentom, deweloperom czy architektom. Chcemy realizować przedsięwzięcia, które służą podniesieniu znaczenia retencji wód opadowych. Realizujemy liczne projekty metropolitalnych łąk kwietnych. Think Eco to dla nas znaczy Think Different i działaj skutecznie – zaznaczał Henryk Borczyk, Wiceprzewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Współgospodarza wydarzenia.

Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń kongresowych w Katowicach, gdzie odbywa się od 2011 roku. Ponieważ miasto kładzie duży nacisk na współpracę z sektorem MŚP – wspiera jako współgospodarz organizację imprezy.

 

 

Katowice są i będą partnerem tego typu wydarzeń. Dlatego, że dla nas – jako miasta doświadczonego długofalowymi skutkami dominacji gospodarki hutniczo-górniczej – ważne są kwestie środowiskowe i zrównoważenie rozwoju gospodarczego z ekologią. Myślę, że pokłosie tej  konferencji dotrze do organów rządu, z drugiej strony do społeczeństwa. My wszyscy powodujemy zanieczyszczenia. Zmieńmy się, wtedy środowisko się zmieni. Myślę, że to hasło, z którym w 1998 r. wygrał wybory Bill Clinton – „gospodarka, głupcze”, dzisiaj może zostać zmodyfikowane na „gospodarka i środowisko, głupcze”. Myślę, że wielu decydentów powinno to sobie powiesić nad łóżkiem – komentował Jerzy Woźniak, Wiceprezydent Miasta Katowice.

 

Europejski Zielony Ład, Fundusz Odbudowy i zielona gospodarka

 

Czy polscy przedsiębiorcy są przygotowani do wdrożenia założeń neutralności klimatycznej? Czy ten sektor przyjął dobre tempo transformacji? Co Zielony Ład oznacza dla Śląska, a jak wygląda z perspektywy Brukseli? W drugiej części debaty uczestnicy skupili się na powiązaniu troski o klimat z rozwiązaniami biznesowymi.

Europoseł, Grzegorz Tobiszowski zwracał uwagę na fakt, że Europa odpowiada jedynie za ok. 12 proc. światowej emisji dwutlenku węgla, w tym rankingu przodują Stany Zjednoczone, Chiny, Indie czy Rosja. W przypadku gospodarki zeroemisyjnej nie postawimy ściany, z Rosji przedostanie się CO2. Co nie znaczy, że nie mamy podejmować dalekosiężnych decyzji.

–  Europa powinna być dynamiczniejsza w świecie ze swoimi założeniami, żeby pokazać, że troska o klimat to także dobry biznes. Może się okazać, że stracimy konkurencyjność, a klimatu nie zmienimy. Musimy być bardziej konsekwentni, bardziej strategiczni w przekonywaniu do swoich racji. Zwłaszcza, że pandemia jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.  Udało nam się przeforsować w UE, żeby gaz był surowcem przejściowym, dając nam „bypass” w trakcie odejścia od energetyki węglowej. W pakiecie modernizacyjnym „Fit for 55” nie został uwzględniony. Trzeba pamiętać, że skutkami troski o klimat będzie obciążony przysłowiowy Kowalski, np. w postaci wyższych cen za paliwo. Do 2030 r. przewidziany jest koniec użytkowania samochodów typu diesel. Czy jesteśmy w stanie przez 10 lat zastąpić je samochodami elektrycznymi? Przecież będzie rosła cena produktu deficytowego. Podrożeje transport lotniczy. To będą skokowe podwyżki.  Jedynie kolej będzie w miarę dostępna dla osób średnio zarabiających. Musimy popierać takie rozwiązania, które dla Polski i Europy są korzystne, ale we właściwych proporcjach, bo grożą nam problemy społeczne. Pamiętajmy, iż trzeba przekonać obywateli do tych zmian – akcentował Grzegorz Tobiszowski, Poseł do Parlamentu Europejskiego.

 

Według Janusza Steinhoffa, b. ministra gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, przeobrażenia są procesem nieuchronnym. Polska za późno się za nie zabrała. Jeszcze kilka lat temu nagminne było mamienie opinii publicznej przez polityków, że „Polska węglem stoi”. Nie można w nieskończoność kontestować faktu ocieplenia klimatu i wyciągać z tego wnioski dotyczące braku konieczności sanacji w elektroenergetyce. Powinniśmy dyskutować o strategii i taktyce dochodzenia do neutralności klimatycznej jako państwo-członek Unii Europejskiej.

 

– Mamy dominację paliw stałych w naszej elektroenergetyce, która jest przestarzała oraz o niskiej sprawności bloków energetycznych. Mamy problem polskiego górnictwa. Jeżeli nałożymy na to rosnące koszty emisji CO2 – (57 euro za tonę), a emitujemy prawie tonę na 1 MWh. Musimy mieć świadomość, jaki to ma wpływ na konkurencyjność gospodarki i poziom życia obywateli. Hurtowe ceny energii są w Polsce najwyższe w UE. To wynik przestarzałego miksu energetycznego i niekonkurencyjnego rynku. Polska elektroenergetyka musi przejść proces przeobrażeń. Do 2030 r. zlikwidujemy wszystkie bloki o niskiej sprawności do 200 MW. W latach 2035-36 skończą się odkrywki węgla brunatnego w Bełchatowie. Odchodzimy od paliw stałych w energoelektryce i większość kopalń jest trwale nierentowna, dlatego politycy muszą podjąć odważną decyzję o ich zamknięciu, stosując przy tym pakiety osłonowe – osłony socjalne dla zatrudnionych w tych branżach. Trzeba pamiętać, że wpływy do budżetu z opłat za emisję CO2 nie płyną do Brukseli, w 2020 r. było to 11 mld zł, w tym roku prawdopodobnie ok. 20 mld zł. Będą wydawane na cele związane z modernizacją energetyki. Jestem pod wrażeniem strategii PGE  – osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. (100 proc. energii sprzedawanej przez PGE ma pochodzić ze źródeł odnawialnych). To wszystko wymaga od nas wielu decyzji, trudnych w społecznym odbiorze. Ale pamiętajmy, że nie mamy takich problemów finansowych jak 20 lat temu, gdy likwidowano kopalnie bez żadnego wsparcia finansowego z budżetu – wyjaśnia Janusz Steinhoff, Przewodniczący Rady Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.

 

Śląskie jest regionem, gdzie zmiany wytyczone przez wymagania Europejskiego Zielonego Ładu będą bardzo silnie obecne. Dzięki połączeniu wiedzy uczelni i instytucji naukowych z doświadczeniem śląskich przedsiębiorców, likwidacji nadregulacji prawnych i urealnienia ich o możliwości biznesowe – istnieje duży potencjał w wykorzystaniu zielonej ścieżki rozwoju.

 

W Polsce produkujemy ok. 1,5 mln silników samochodowych, również w Gliwicach. W takiej sytuacji – albo przestawiamy się na inną produkcję albo zostaniemy wyeliminowani. Przejście w kierunku elektryków spowoduje duże konsekwencje. Województwo śląskie ma stworzyć 300 punktów ładowania, ten obowiązek spada na miasta i firmy energetyczne. Poza tym, konieczna jest budowa centrów przesiadkowych, rozwój transportu publicznego elektrycznego lub wodorowego, zwiększenie efektywności energetycznej budynków niespełniających norm. Jeśli chodzi o transport pozytywnie odstajemy w stosunku do Europy, tam jest emisja jest większa w udziale emisji CO2 – 25-30 proc, u nas ok. 23 proc. My mamy emisje związane ze spalaniem węgla w ogrzewaniu. Na Śląsku zawsze była większa i łatwiejsza dostępność węgla, a to przekłada się nie tylko na większą emisję CO2, ale też pyłów PM. Tzw. mapy kominowe pokazują ścisły związek większej liczby śmierci mieszkańców wraz z rosnącym zanieczyszczeniem powietrza. Zgodnie z ustaleniami unijnymi powinniśmy wymieniać 75 tys. kotłów rocznie, z czego 10 proc. ma dotyczyć Śląska. Wraz z rosnącym wsparciem finansowym w ramach środków unijnych i krajowych z różnych mechanizmów mamy szansę na rozwój i walkę z wykluczeniem energetycznym – wyjaśniał prof. dr hab. inż. Janusz Kotowicz, Prorektor ds. Współpracy z Otoczeniem Społeczno-Gospodarczym Politechniki Śląskiej.

 

Metan – problem, zagrożenie czy szansa?

 

Poszukiwanie alternatywnych zamienników dla paliw kopalnych to wyzwanie dla polskiej gospodarki i przemysłu. Metan jest gazem na który należy spojrzeć z nowej perspektywy, nie tylko jako zagrożenie dla górników i produkt uboczny przy wydobyciu węgla, ale jako źródło energii. Potencjałowi metanu, odmetanowaniu, gospodarczej eksploatacji gazu przez kopalnie, wykorzystaniu metanu w transporcie, przemyśle petrochemicznym i biometanie była poświęcona kolejna część debaty III Think Eco! Forum.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej wykorzystujemy 60 proc. metanu, naszą ambicją jest by eksploatować go w całości. Z gazu powstałego po odmetanowaniu produkujemy energię elektryczną i cieplną. Program wykorzystania metanu jest realizowany od 2017 roku. W 2020 r. było to prawie 100 tys. MWh, w tym roku 75 tys. za pierwsze półrocze. Problemem, by w całości wykorzystywać metan, jest brak technologii i kosztowne inwestycje, a można zwiększyć efektywność odmetanowania i tym samym zmniejszyć dziury eksploatacyjne – mówił Artur Badylak, Dyrektor Biura Odmetanowania i Zarządzania Mediami Energetycznymi, JSW S.A.

 

 

Metan jest postrzegany jako niedowartościowane źródło energii, rzadko mówimy o nim jako o wysokooktanowym gazie. Wg szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym mamy ok 190 mld CH4, a do 2030 roku zużycie gazu w Polsce wzrośnie do 30 mld ton. Pojawia się pytanie – skąd mamy to wziąć? Tylko 20 proc. zapotrzebowania pokrywamy z krajowych złóż. Warto wziąć pod uwagę możliwości, które niesie metan i jego możliwość generowania energii – zachęcał dr Janusz Jureczka, Dyrektor Oddziału Górnośląskiego Państwowego Instytutu Geologicznego w Sosnowcu.

 

– W 2026 roku metan ma stać największym paliwem, jeśli chodzi o zastosowanie energetyczne (kosztem węgla i ropy), ma utrzymać taką rolę do 2050 r. To ogromna szansa dla Polski, gdzie już od dawna jest wykorzystywany. To jedyne paliwo kompletnie dopracowane, może np. zastępować diesla. Wszystkie technologie dotyczące metanu powinny być realizowane. Skala inwestycji w metan rośnie, np. robi to Orlen. Powinniśmy metanowi poświęcić więcej uwagi. Niestety, metan nie ma takiej dobrej prasy jak wodór i jego emisja zacznie być prawdopodobnie mierzona i opodatkowana – komentował Piotr Dowżenko, p.o. Dyrektora Departamentu Innowacji i Wodoryzacji Gospodarki w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

 

Świat stawia na wodór – zeroemisyjne paliwo przyszłości

 

Wodór to jeden z najczęściej występujących pierwiastków chemicznych w przyrodzie. Od jakiegoś czasu jest kreowany na panaceum w walce ze zmianami klimatycznymi. Może być wykorzystany w transporcie drogowym i kolejowym.  Ma być antidotum na wysokoemisyjny przemysł i zastąpić paliwa kopalne. Potencjał wodoru jako nowej eko-technologii omówili uczestnicy trzeciej części konferencji. Cele i działania dotyczące rozwoju krajowych kompetencji i technologii na rzecz budowy niskoemisyjnej gospodarki wodorowej określa projekt „Polskiej Strategii Wodorowej do roku 2030 z perspektywą do 2040 r.” Odnosi się do trzech sektorów wykorzystania wodoru – energetyki, transportu i przemysłu, a także do jego produkcji, dystrybucji oraz koniecznych zmian prawnych i finansowania.

 

– Projekt jest spójny z polityką klimatyczną. Planujemy, że strategia zostanie przyjęta w trzecim kwartale tego roku. Była szeroko konsultowana, otrzymaliśmy ponad 2 tysiące uwag od różnych podmiotów. Nadrzędną wizją projektu jest stworzenie polskiej gospodarki wodorowej. Da to możliwość osiągnięcia neutralności klimatycznej, przy utrzymaniu konkurencyjności gospodarki. Mamy cele związane z produkcją i dystrybucją niskoemisyjnego wodoru. Chcemy, by do 2025 r. powstała instalacja do produkcji wodoru o łącznej mocy przynajmniej 50 MW i 33 stacje tankowania wodoru. Do 2030 r. chcemy osiągnąć 2 GW mocy produkcji wodoru z nisko- i zeroemisyjnych źródeł. Myślimy o przemysłowych zastosowaniach wodoru, w ramach tzw. dolin wodorowych. Chcemy wesprzeć przemysł wysokochłonny w procesie transformacji energetycznej – opowiadał Szymon Byliński, Dyrektor Departamentu Elektromobilności i Gospodarki Wodorowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

 

 

Liderem rynku wodoru w Polsce chce być m.in. PKN ORLEN S.A. Firma w październiku uruchomi w Trzebini produkcję wodoru spełniającego normy dla przemysłu automotive.

 

Konsekwentnie od kilku lat zmniejszamy oddziaływanie Grupy ORLEN na środowisko, mamy świadomość rozwoju paliw alternatywnych i związanych z tym wyzwań. Podpisaliśmy szereg porozumień m.in. z GZM Metropolią (która zamierza zakupić 20 autobusów na wodór) i producentami pojazdów wodorowych. Projekt infrastrukturalny jest realizowany w ramach Komisji Europejskiej. Jego jest celem stworzenie możliwości produkcyjnych, transportowych i także dystrybucyjnych wodoru nisko- i zeroemisyjnego na potrzeby przemysłu i sektora automotive. Jak również wpisanie się w ten szkielet europejski budowany na kontynencie. Chcemy też wykorzystywać odpady komunalne do produkcji zielonego wodoru – wyjaśniał dr hab. inż. Arkadiusz Kamiński, Ekspert PKN ORLEN.

 

Eksperci zastanawiali się kiedy nastąpi wodorowa rewolucja? Zmiana ta jest oczekiwana wśród przedsiębiorców. Jak podkreślał Wojciech Noga, Prezes Zarządu Veolia Południe sp. z o.o., to na razie zbyt droga technologia dla firm, która nadal nie jest odpowiednio dofinansowana. Emocje związane z paliwem przyszłości studził Jakub Wiech, Zastępca Redaktora Naczelnego serwisu ENERGETYKA24.

 

– Na początku XX w. w źródłach odnawialnych widzieliśmy panaceum na problemy energetyczne świata i dalej myślimy, że jesteśmy odnawialni. To mylne wrażenie. W latach 2009-19 udział energii odnawialnej na świecie wzrósł z 8 do 11 proc, a paliw kopalnych z 80,3 do 80,2. Czyli nadal nie radzimy sobie z paliwami kopalnymi. Czy wodór może być rozwiązaniem tych problemów? Nie, ponieważ tego zielonego wodoru jeszcze nie ma. 95 proc. produkowanego wodoru pochodzi z paliw kopalnych. A przecież nie o to nam chodzi. Wodór to fantastyczna technologia, ale to cały czas pieśń przyszłości. Nie wiemy, ile ta technologia będzie kosztowała, na ile będzie mogła przyczynić się do dekarbonizacji, obniżenia emisji gazów cieplarnianych. Zalecałbym ostrożność – dodawał Jakub Wiech z serwisu ENERGETYKA24.

 

Odnawialne źródła energii, odpady i smog

 

Transformacja energetyczna poprzez rezygnację z paliw kopalnych na rzecz OZE dostosowuje gospodarkę do wymogów Europejskiego Zielonego Ładu, ale przede wszystkim poprawia jakość życia. Wszyscy chcemy bezpiecznie korzystać z zasobów środowiska naturalnego, mieszkać i żyć ekologicznie, a także ekonomicznie, tzn. nie ponosić o wiele większego ciężaru finansowego za eko-technologie. Za 40 proc. emisji CO2 na całym świecie odpowiadają budynki, czyli tutaj jest ogromne zadanie do wykonania dla sektora budownictwa, samorządów i właścicieli domów. Modernizacja budynków i wymiana źródeł ciepła ma nastąpić do 2050 roku. Z Funduszu Termomodernizacji i Remontów na ten cel zostało przeznaczone 3,2 mld zł, do wykorzystania w ciągu 10 lat.

 

– Raport NIK jako główną przyczynę zanieczyszczenia powietrza w Polsce wskazał dużą emisję pyłów z przestarzałych, domowych kotłów. 1 lipca ruszył projekt Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków, pracujemy też nad liberalizacją ustawy wiatrakowej. Celem stworzenia ewidencji przez nasz resort w ścisłej współpracy z Głównym Urzędem Nadzoru Budowlanego jest poprawa jakości powietrza. To ma być platforma edukacji i informacji również na temat wsparcia finansowego. Problemem jest deficyt danych, które by opisywały skalę zjawiska, byśmy mogli oszacować potrzebne środki. Do tego chcemy uruchomić e-usługi, przeglądy i inwentaryzacje budynków. Ma powstać kompletna baza budynków, na podstawie których dana gmina będzie mogła wnioskować o fundusze. Warto przypomnieć, że środki na program „Czyste Powietrze” w Krajowym Planie Odbudowy są ogromne. Jest bardzo duże zainteresowanie, mamy już ponad 100 tys. budynków w ewidencji. Kolejny projekt to „Zielone Budownictwo” – rozwój budownictwa społecznego, czynszowego o niemal zerowym poziomie zużyciu energii, dzięki certyfikowanym projektom ekologicznym – tłumaczyła Anna Kornecka, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.

 

Takie działania dają realną szansę na redukcję tzw. niskiej emisji i realną poprawę jakości powietrza. Filarem tego systemu jest funkcjonujący od 2018 roku największy rządowy program „Czyste powietrze” skierowany do osób indywidualnych.

 

Każdy kto chce wymienić „kopciucha” ma taką możliwość, bo pozwala na to system finansowania, który rozwija się dynamicznie i zwiększa tempo realizacji. W 2018 r. w naszym regionie dofinansowano 3 tys. źródeł ciepła. W 2020 wydaliśmy ponad 13 tys. takich decyzji, w pierwszym półroczu tego roku mamy na koncie już 13 tys. decyzji. Udało nam się rozszerzyć działania finansowe na budynki komunalne, dzięki programowi z RPO. Podpisaliśmy umowy na ponad 100 mln zł, kolejne zostały złożone. Mamy szansę wygrać ze smogiem w województwie śląskim – wyjaśnia Tomasz Bednarek, Prezes Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Paweł Janowiec z firmy Janowiec Group sp. z o.o. sygnalizował w trakcie dyskusji problem z budownictwem ekologicznym i niskoenergetycznym w Polsce. Brak odpowiednich dotacji i stereotypy oceniające prefabrykowane rozwiązania jako gorsze – hamują rozwój sektora.

 

– Budownictwo prefabrykowane ekologiczne i niskoenergetyczne jest bardzo deprecjonowane i niedoceniane na rynku polskim, a to technologia niskoenergetyczna, zmierzamy w stronę zeroenergetycznych budynków. Jeśli chodzi o gwarancje w przypadku tradycyjnego budownictwa mamy 5 lat, w naszym aż 30 lat. Obecnie jesteśmy jednym z najbardziej zacofanych krajów, jeśli chodzi o budownictwo ekologiczne, które stanowi 1,5-2 proc. udziału w polskim budownictwie. Dopiero połączenie elementów – pozyskiwanie energii odnawialnych, ekologiczne budownictwo i wsparcie rządowe dałoby efekt, o który nam chodzi i skrócilibyśmy drogę do poprawy sytuacji ekologicznej w Polsce – dodaje Prezes Zarządu Janowiec Group.

 

Odnawialne źródła energii są szansą dla polskiej gospodarki. Ze względu na bariery prawne, pod znakiem zapytania stanęła przyszłość energetyki wiatrowej, która daje środowisku wiele korzyści i może być ważnym elementem wypełniania założeń Zielonego Ładu w Polsce.

 

Już od 20 lat wspieramy transformację energetyczną. Dzisiaj tylko 10 proc. całej energii elektrycznej zużywanej w Polsce pochodzi od energetyki wiatrowej. To zdecydowanie za niska liczba. Morska energetyka wiatrowa umożliwi podwojenie tej liczby. Tutaj mamy największy potencjał wśród państw basenu Morza Bałtyckiego. Posiadamy dużo terenów rolnych, leśnych, gdzie mogą stanąć wiatraki. Dzisiaj potrzebujemy tylko dobrych regulacji, wsparcia polskich portów, rozbudowy infrastruktury przesyłowej. Czekamy na liberalizację zapisów tzw. ustawy odległościowej. Pamiętajmy, że bez tanich źródeł energii na dużą skalę nie damy rady przejść np. na wodór i spełnić warunki zeroemisyjności – mówił Janusz Gajowiecki, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

 

Transformację energetyczną, która nas czeka można porównać do skali rewolucji przemysłowej sprzed 150 lat. Niezbędny jest dialog między środowiskiem nauki i biznesu, by realizować skuteczną politykę techniczną i innowacyjną w państwie. Rolę takiej platformy pełni Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

 

Ważne, by takie instytucje jak nasza aktywnie brały udział w tej przemianie. Prowadzimy szereg projektów, zgodnych z ideą zielonej gospodarki, obiegu zamkniętego w rolnictwie czy w przemyśle, gdzie energia jest pozyskiwana ze źródeł odnawialnych. Wspieramy prace badawcze, rozwijamy też metodę partnerstwa publicznego, zamówień publicznych. Realizujemy dziewięć przedsięwzięć technologicznych zgodnych z Zielonym Ładem dla budownictwa, oczyszczalni ścieków, biogazowni, termomodernizacji, retencji czy magazynowania energii. Widzimy efekty. CBR podpisało kilka umów z BOŚ, Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, by wyniki badań miały dalszą drogę finansową. Pierwszy element to metoda finansowania, drugim jest współpraca między różnymi instytucjami publicznymi, a trzecim dobry wybór projektu. Chcemy realizować projekty interesujące dla rynku – argumentował Wojciech Racięcki, Dyrektor Działu Rozwoju Innowacyjnych Metod Zarządzania Programami Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

 

W trakcie konferencji zaprezentowano 10 postulatów Polskiego Raportu Klimatycznego, wypracowanych przez Radę Ekspercką TOGETAIR. To pierwsze tak kompleksowe ujęcie zagadnień poruszonych podczas zeszłorocznej premierowej edycji Szczytu Klimatycznego 2020, a także podsumowanie dyskusji wokół kluczowych dla Polski wyzwań ekologicznych. Bez wątpienia, opracowanie wspólnego programu wprowadzania nowoczesnych, ekologicznych rozwiązań na szeroką skalę wymaga ścisłego współdziałania środowisk rządowych, samorządowych, środowiska nauki, instytucji finansowych oraz samych przedsiębiorców. Stworzenie trójkąta przemysł – nauka – administracja będzie kluczem do sukcesu ekologicznej rewolucji.

 

– Jesteśmy w trakcie ogromne przemiany przemysłowej. Musimy realizować postulaty Zielonego Ładu, a jesteśmy już po ostatnim dzwonku. Jednym z zagrożeń jest ambitny program „Fit for 55”, który narzuca nam duże obciążenia czy niespójność decyzji rządowy, które są podpisywane w deklaracjach dla branży górniczej. Musimy wypracować wspólny język. Mamy nadzieję, że dzięki dyskusji w trakcie III Think Eco! Forum część naszych postulatów zostanie zrozumiana i wdrożona. Zależało nam by w czasie tej konferencji pokazać przykłady, powiedzieć w jaki sposób widzimy drogę, którą powinniśmy obrać i jakie rozwiązania powinniśmy zastosować – reasumował Tomasz Zjawiony, Prezes RIG w Katowicach.

Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach w ramach Europejskiego Kongresu MŚP zaplanowała po III Think Eco! Forum kolejne trzy wydarzenia w Katowicach:

 

  • Finansowanie nowych technologii i eksportu – 2 września,
  • Automotive 16 września
  • Podatki, budżet państwa a przedsiębiorcy. Co nowego czego czeka MŚP? na koniec września.

Organizatorem Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw jest Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach.

Współgospodarze: Miasto Katowice oraz Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Współorganizator: Politechnika Śląska.

 

 

Szczegółowych informacji na temat specjalnej, tegorocznej edycji Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz bezpłatnej rejestracji należy szukać na: https://ekmsp.eu/

 

Najnowsze