W trakcie czwartej konferencji w ramach Europejskiego Kongresu MŚP, która miała miejsce 29 września w Katowicach, eksperci sektora automotive, samorządowcy, przedstawiciele biznesu związanego z motoryzacją i środowiska śląskiej nauki zastanawiali się nad tym – czy jesteśmy przygotowani na e-mobility?

 

Alternatywny napęd i „zielona” eksploatacja to przyszłość motoryzacji. Od 2035 r. sprzedaż nowych aut spalinowych będzie zakazana w Unii Europejskiej. Tacy giganci jak Volvo czy BMW już teraz zapowiadają wycofanie się z napędów stricte spalinowych, na rzecz co najmniej spalinowych hybryd. W tej sytuacji naturalnym trendem jest wzrost rynku e-mobility. Jak to wygląda w Polsce? Obecnie daleko do szumnych zapowiedzi 1 mln „elektryków” na polskich drogach do 2025 roku. Jako nowy cel w zakresie elektromobilności, zapisany w Polityce Energetycznej Polski, określono liczbę 600 tys. pojazdów elektrycznych i hybrydowych do 2030 r. Eksperci i przedstawiciele branży motoryzacyjnej nie popadają jednak w pesymizm i dostrzegają realny potencjał polskiego e-mobility.

 

– Chcemy obalić mity nt. elektromobilności, pokazać w jaki sposób powinniśmy funkcjonować, począwszy od samorządu przez biznes po osoby prywatne, jeśli chodzi o dbałość o nasze środowisko. Mam nadzieję, że dyskusja w gronie specjalistów automotive i logistyki pozwoli nam zrozumieć, jak istotnym elementem jest elektromobilność, zielone źródła transportu, np. w oparciu o wodór – mówił Tomasz Zjawiony Prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach w trakcie oficjalnego otwarcia konferencji.

 

Jak zaznaczał Mariusz Skiba, Wiceprezydent Katowic w strategii miasta do 2030 r. wpisane zostało poszukiwanie oraz wdrażanie rozwiązań prośrodowiskowych w zakresie transportu i logistyki, a stolica regionu aktywnie odpowiada na te wyzwania społeczne i gospodarcze.

– 120-130 tys. samochodów porusza się po Katowicach codziennie, a 100 tys. osób przyjeżdża tu do pracy, te pojazdy emitują określoną ilość spalin. Należy dodać do tego fakt, że od lat mierzymy się z problemem niskiej emisji. Po to, by poprawiać komfort życia, na który ma wpływ stan atmosfery – nie możemy kwestii mobilności zostawić na boku. Musimy to uwzględniać w naszych planach i działaniach. W kwestii polityki parkingowej, preferencji dla kierowców „elektryków”, jak również propagowaniu takich rozwiązań jak hulajnogi elektryczne, które z powodzeniem są wykorzystywane mieściemówił Mariusz Skiba, Wiceprezydent Miasta Katowice.

 

Dobrym kierunkiem jest rozwój polskiego, a zwłaszcza śląskiego, przemysłu automotive w kierunku elektromobilności. W Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej aż 60% inwestycji dotyczy tego sektora, który coraz mocniej stawia na nowe technologie. W 2024/5 roku planowane jest rozpoczęcie produkcji pierwszego polskiego samochodu elektrycznego Izera w Jaworznie, a od 2022r. Grupa FCA Poland z kolei zamierza produkować w Tychach trzy nowe modele aut z napędem hybrydowym i elektrycznym. Powstają kolejne zakłady specjalizujące się w produkcji baterii i komponentów do „elektryków”.

 

Na rewolucję w transporcie publicznym przygotowują się śląskie i zagłębiowskie samorządy. Chcą budować optymalne plany zrównoważonej mobilności miejskiej, wzmacniać infrastrukturę do ładowania samochodów elektrycznych i skutecznie korzystać z dostępnego finansowania miejskich inwestycji w obszarze e-mobility. Prekursorem, którego należy naśladować jest Jaworzno – z największym procentowym udziałem floty elektrycznej w komunikacji miejskiej w kraju i największym doświadczeniem, liczonym w milionach kilometrów, w eksploatacji tego typu pojazdów w Europie.

 

Metropolia GZM od kilku lat prezentuje ekologiczne spojrzenie na transport publiczny i pełni kluczową rolę w jego rozwoju.
– Trwa proces zakupu 52 autobusów na wodór, proces uruchomienia przedsięwzięcia „Hydrogen GZM”, w którym wspólnie z koncernami energetycznymi pracujemy nad utworzeniem stacji do ładowania pojazdów wodorem. Utworzona została wspólna grupy zakupowa dla 41 gmin, wchodzących w skład Metropoli na zakup rowerów elektrycznych i uzupełnienia floty samochodowej samorządów o pojazdy elektryczne. Zgodnie z Ustawą o elektromobilności we flocie transportu publicznego takich pojazdów niskoemisyjnych musi być co najmniej 5%, a 10% floty miejskiej do wykonywania zadań publicznych z napędem elektrycznym. Gminy GZM sprostają temu zadaniu – podkreślał Henryk Borczyk, Wiceprzewodniczący Zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

 

Dyskutanci w trakcie kongresowej konferencji byli zgodni w jednym. Rewolucja elektromobilności trwa, ale w Polsce ciągle jesteśmy na początku drogi. Póki co, największe zainteresowanie takim taborem wykazują operatorzy transportu publicznego i firmy świadczące usługi dostawcze. Popyt wewnętrzny na „elektryki” jest znikomy. Według danych na naszych drogach jeździ 23 tys. aut niskoemisyjnych, z czego 12 tys. jest w pełni elektrycznych. W Niemczech tyle sprzedaje się w ciągu tygodnia. W naszym kraju istnieje szereg barier i ograniczeń sprawiających, że elektromobilność jeszcze długo nie będzie masowa. Mniejszy potencjał naszego rynku wynika z kilku czynników, np. małej liczby stacji ładowania. Główną przeszkodą jest jednak zaporowa, dla większości konsumentów, cena e-pojazdu (elektryki są droższe o 100%) i brak świadomości użytkowników, jak ważne dla zdrowia i komfortu życia jest ograniczenie emisji spalin i pyłów z ruchu samochodowego w miastach.

 

Najnowsze